W ciągu ostatnich kilku lat mocno spopularyzowane zostały kosmetyki azjatyckie, zwłaszcza koreańskie. Maseczki z podobiznami zwierząt czy świetnej jakości kremy BB mają wielu fanów na całym świecie. Coraz więcej osób chce zagłębić się jeszcze bardziej w świat koreańskiej pielęgnacji i makijażu. Czym charakteryzuje się koreański sposób dbania o siebie i co go odróżnia od naszego?

hottest-south-korean-models-u2

W Korei pielęgnowanie cery nie jest zestawem zwykłych czynności – to część kultury. W połowie pierwszej dekady XXI wieku koreańskie rytuały pięlegnacyjne zaczęły wyróżniać się na tle innych azjatyckich sposobów dbania o skórę. Na pewno wiele z Was słyszało o metodzie dziesięciu kroków czy bawełnianych maseczkach, ale to nie wszystko. Nie chodzi tylko o to, czego używasz, ale w jaki sposób myślisz. Najważniejsze jest to, jak czujesz się w swojej skórze – to wpływa na to jak wygląda. W Korei dbanie o skórę  nie sprowadza się do stosowania kosmetyków. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni są gotowi zrobić bardzo wiele, żeby chronić i odżywiać swoją skórę: używają parasolek przeciwsłonecznych, aby chronić się przed promieniowaniem UV, albo piją antyoksydacyjne herbaty, by zapobiec przedwczesnemu starzeniu. Koreańczycy rozumieją, że pielęgnacja cery to działanie holistyczne. Istnieje kilka dróg, które prowadzą do jednego celu, jakim jest piękna skóra.

Najpierw cera, potem make up

Zamiast maskować niedoskonałości, Koreanki skupiają się na stosowaniu produktów pielęgnacyjnych, które działają na źródła problemu i zapobiegają jego powstaniu. Taki sposób myślenia sprawia, że seulskie ulice pełne są kobiet, które wyglądają idealnie w niewidocznym, naturalnym makijażu. Rytuał pielęgnacji cery opanowany do perfekcji i odpowiednio przygotowane “płótno” pozwalają Koreankom wyjść z domu w delikatnym makijażu i mimo to prezentować się bez zarzutu.

go-ara-most-popular-hottest-korean-models-2016

Dbanie o cerę – nie tylko dla dorosłych

Jako dzieci jesteśmy uczeni prawidłowej higieny: od mycia zębów przed snem po mycie rąk po skorzystaniu z toalety. W Korei dzieci uczone są również, jak dbać o skórę. Na długo przed tym, zanim zaczną martwić się pryszczami, uczy się je wszystkiego o oczyszczaniu, złuszczaniu, nawilżaniu i stosowaniu filtrów przeciwsłonecznych.

Istnieje spora różnica między takim podejściem a tym, co zachodnia kultura uznaje za pielęgnację cery. Zapobieganie jest dużo bardziej skuteczne niż leczenie. Niestety, często zaczynamy dbać o skórę dopiero, kiedy zbliża się szkolna impreza, a na twarzy wychodzą pryszcze; potem, dopiero gdy widzimy pierwsze oznaki starzenia, pędzimy do sklepu jak szalone, żeby kupić najdroższy krem przeciwzmarszczkowy. Kiedy jest się młodym i zdrowym, najłatwiej (i najskuteczniej) utrzymać ciało w dobrej kondycji. Jeśli w młodym wieku wyrobisz w sobie dobre nawyki, staną się Twoją drugą naturą. Poczekaj tylko, aż trochę się zestarzejesz – wtedy z prawdziwym zapałem będziesz dbać o cerę.

Ważne co – ważniejsze – jak

Wiele osób smaruje się tylko kremem nawilżającym. Koreanki do codziennej pielęgnacji używają od sześciu do dziesięciu kosmetyków. Nie sięgają jednak po pierwszy z brzegu produkt – kolejność nakładania kosmetyków również ma znaczenie. Koreanki najpierw używają produktów o najlżejszej konsystencji, a na końcu o najcięższej. Każdy etap ma wyraźny cel: przygotowanie skóry, regeneracja, leczenie, nawilżenie, ochrona.

 


Jeśli zaciekawił Cię ten post, to osobiście zachęcam do głębszego zapoznania się z tematem wypróbowania koreańskiej pielęgnacji. Koreańska kultura dbania o cerę zmieni to, jak o swojej skórze myślisz i jak ją traktujesz. Z podekscytowaniem rozpoczniesz swój nowy rytuał pielęgnacyjny, a gdy zobaczysz efekty, nie będziesz w stanie z niego zrezygnować. Zapewniam Cię, można się ekscytować swoją skórą. To przecież ona okrywa całe Twoje ciało.

//zdjęcia: google images